Filmowy gulasz
Wyobraźnia
to straszna rzecz. Siedzi człowiek w domu, czyta jakieś skandynawskie
kryminały. Jeden za drugim. I nie dość, że czytanie to przyjemność sama w sobie,
ale człowiek może zapoznać się z wieloma scenariuszami, których prozaiczne
życie nie dostarcza.
Wyobraźcie
sobie taką sytuację. Idziecie do absurdalnie drogiej restauracji. Jecie
wszystko co mają najlepsze w menu. Popijacie wino wyprodukowane z bajecznej
winiarni, która rocznie produkuje tylko sto butelek. Kiedy już doznaliście
transmigracji, gdzie wciągaliście ambrozje i popijaliście nektarem... z wolna,
acz nie ubłaganie grawitacja rzeczywistości ściąga w dół. I dup. Kelner pyta,
czy życzycie sobie na deser rachunek.
Odpowiadacie,
że i owszem, ale najpierw idziecie przypudrować nosek w toalecie.
Chwilę
otwarciu się drzwi toalety, słyszycie bass. Nie, to nie serce, to pierwsze nuty
melodii Mission Impossible.
Oceniacie
pomieszczenie. Kibel odpada - to nie Transpoting. To co? Okienko? Nie jest
zamurowane jak w La Femme Nikita...
Przemykacie
ciemnymi uliczkami, a w tle za plecami pojawia się napis Mission Impossible:
Eat and Run!
GULASZ Z INDYKA Z PIECZARKAMI
składniki:
- ½ kg mięsa z indyka gulaszowego
- ½ kg pieczarek
- 3 cebule
- 5 ząbków czosnku
- 1 łyżka pieprzu w ziarnach
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka soli ziołowej
- 1 gruszka
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka tymianku
- 3/4 litra bulionu
wykonanie:
Mięso opłukać i osuszyć. Pieczarki
obrać i przekroić na połówki. Włożyć do garnka wraz z mięsem i podsmażać chwilę. Cebulę i
czosnek obrać. Cebulę pokroić w kostkę, a czosnek w plasterki. Dodać do mięsa i
podlać bulionem. Dodać pozostałe przyprawy oraz 1 łyżkę miodu. Dusić na małym ogniu. Gruszkę opłukać i
pokroić w plastry, a następnie podsmażyć z tymiankiem na maśle. Dodać do
gulaszu. Dusić, aż mięso będzie miękkie.