Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Terapia na wiosenne przesilenie

Obraz
       Jeszcze parę dni temu w kalendarzu królowała zima. Obecnie władzę przejęła wiosna. Jak na razie chyba tylko kalendarzowo. Chociaż po zimnym weekendzie dzisiejszego ranka zobaczyłam na zaokiennym termometrze  +10, to może idzie ku dobremu.        Temperatura trochę ratuje sytuacje, jednak  gorzej jest z nastrojem. "Znawcy" nazywają to wiosennym przesileniem. Sama wiedza niewiele potrafi zdziałać, aby człowiek czuł się lepiej. Zatem  trzeba znaleźć cudowny środek na uśmiech i zadowolenie. Wymyśliłam zatem, że co jak co, ale komedia to na pewno rozbawi mnie na dłuższy czas.        Pobiegłam do kina na  "Miłość, seks i terapia". W naiwności mej byłam przygotowana na salwy śmiechu, którego nie było, bo film... Po co on powstał? Może krytycy doszukają się jakiegoś drugiego dna. Ja odpuściłam. Niezrażona postawiłam ponownie na kino. Inny gatunek, inny kaliber. Sprawdzony scenarzysta obrazów SF (Dredd czy W stronę słońca) tym razem napisał Ex Machinę (trzy kropeczki

Jak świeto to pijemy

Obraz
        CnH2n+1OH, sama chemia i tablica Mendelejewa, co. A to przecież zwykły wzór alkoholu, który można pić, chlać, delektować się i pewnie jeszcze inne skojarzenia macie. Działa on na komórki mózgowe dość dziwnie. Jednym dodaje odwagi, w innych budzi agresję, a jeszcze inni mają zajebisty humorek. Źle jest, jak już przy spożywaniu takiego trunku traci się kontakt z rzeczywistością, wówczas nie polecam nalewki, którą zrobiłam ^^ A to z prostej przyczyny. Nie, nie boję się o takie osoby, do tego akurat mam ambiwalentny stosunek. Martwi mnie jedynie, że taki fajny smaczek pójdzie w niepamięć i zapomnienie. A szkoda go, słowo :) NALEWKA CYTRYNOWA składniki: 1 szklanka spirytusu 2/3 szklanki wody 2/3 szklanki cukru (użyłam trzcinowego) 2/3 szklanki świeżo wyciśniętego soku z cytryny wykonanie:         Sok, wodę i cukier zagotować. Ostudzić. Następnie dodać spirytus. Wymieszać. Gotową nalewkę przelać do butelki, karafki... Gotowa jest do spożycia na drugi dzień, ale dużo

Like a pro

Obraz
Bez komentarza :)