Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Tak trochę po włosku

Obraz
       To nawet niegłupie. Buszując w kuchni poznajemy nowe języki. Tu francuski, tam hiszpański, że nie wspomnę o polskim. Do mojej kuchni przyszedł tym razem włoski. Zucchina czyli po naszemu cukinia. Mister cukinia jest warzywem lekkostrawnym i niskokalorycznym. Sprzyja przemianie materii i odkwaszeniu organizmu (chyba pomaga, stereotypowa Włoszka ma talię osy :)  Jest delikatna i wszechstronna. Można ją wykorzystać bez jakichkolwiek oporów w wielu potrawach. Można ją piec, dusić, grillować, robić placki a nawet ciasto. Aaa... prawie zapomniałam. Oczywiście robi się z niej leczo. PIERŚ Z KURCZAKA W CUKINII składniki: 1 duża pierś z kurczaka świeża bazylia suszone pomidory w oliwie pieprz sól ziołowa przyprawa do kurczaka 1 cukinia wykonanie:         Pierś umyć i przekroić na pół. Przyprawić przyprawami. Zrobić kieszeń i włożyć do niej kilka pokrojonych suszonych pomidorów. Bazylię i czosnek posiekać, dodać 2 łyżki oliwy z suszonych pomidorów, a następ

Czas na bekon i nie tylko

Obraz
     Ta złośliwa chwila, kiedy człowieka dopada głód. Mniejszy lub większy. Do domu czy gdzieś gdzie czeka na człowieka uczta, poeazja smaku, jest zwyczajnie daleko lub kompletnie nie po drodze.      Akurat tak się złożyło, że blady świt przywitałam burczeniem. I to słyszanym z odległości kilku metrów. Z małym głodkiem w żołądku, przestępuję próg fastfooda. Maka, żeby nie było (spoko, możecie hejtować). Nie miałam okazji zapoznać się z menu tej "restauracji". Zdjęcia wyglądały tak smakowicie, że zjadłabym już sam papier na których zostały wydrukowane. Ale powstrzymałam się. - Co podać? - Jedzenie! Teraz natychmiast!!!      Dostałam kanapkę i kilka uśmiechów. Kanapkę wzięłam, uśmiechów nie. Odwinęłam ją ostrożnie i poczułam ten niesamowity zapach. Wgryzłam się w nią czym prędzej i z każdym kęsem rozumiałam amerykańską miłość  do takiego zestawu. To jest pyszne ^^ Idealnie usmażone jajo sadzone, chrupiący bekon… Miodzio. Postanowiłam odtworzyć ten smak w d

Sopot

Obraz
      Zazwyczaj chadzałam po brzegu morza odbiegając od fal. Co jakiś czas fajnie znów poczuć się dzieckiem. Później wspiełam się poza wydmy. Płuca wypełniałam morskim powietrzem i jodem na molo w Sopocie. Jest tam bardzo ładnie. Jest gdzie spacerować i przypuszczam, że latem jest tam tłok. Teraz było całkiem miło. Ludzi jak w niskobudżetowym horrorze, tak że bez problemu można było spacerować.       W kolejce SKM przydarzyło mi się coś bardzo miłego. Otóż, siedziała sobie dziewczyna. I być może to skrzywienie, rzuciłam okiem co też przeglądała na telefonie. Wiem. Nieładnie. Była bardzo zajęta przeglądaniem blogów. I w pewnym momencie ujrzałam tam mój blog! Czytała mój przepis:) Dziękuje ci nieznajomo, że trafiam ze swoją kuchnią również na Wybrzeże :D