Przerywamy rutynę
Było tak pięknie. Jakby to było chwilę temu. Leżałam sobie na
trawce, motylek nade mną fruwał a ja miałam w ręku badylek. A tu bam!
Minął weekend. Bam! Drugi! Czas zasuwa, gna, pędzi. Jakby go jakieś
terminy ścigały. A przez to i ja gnam.
Noc, budzik, kawka,
praca, kawka, zakupy, dom, noc, budzik, kawka, praca... I wtem! Brzdęk.
Weekend. Ale jak to? Bez budzika? Kawka nie potrzebna i nie trzeba do
pracy? Organizm jest w szoku i miast leżeć do południa wstaje ogłupiały.
"Jak to dzień bez budzika?" Zanim zdążę złapać weekendowy chill to już
mnie cuci budzik w poniedziałek.
A wystarczy zmienić na chwilę
percepcję. Miast checklisty TODO trzymać w głowie, zapisać sobie na
kartce czy wbić do telefonu. Na wszystko znajdzie się czas. Nigdzie nie
trzeba pędzić. Mam tyle czasu ile potrzebuję. Poczuć ciepło słońca na
twarzy, dostrzec kwiaty bzu i poczuć ich zapach. Zobaczyć przyrodę,
która przeciąga się zielonością wśród tych smutnych murów opatulonych
styropianem. W domu zrobić sobie wagary od rutyny. Pranie, sprzątanie
czy gotowanie. Jest podobno włoskie powiedzenie: Co masz zrobisz jutro,
zrób pojutrze. Będziesz miał dwa dni wolnego. I tak też czynię.
Obowiązki nie znikną, ale później spełnię je z przyjemnością.
I co? Dołączacie do mnie?
SAŁATKA Z SELERA
składniki:
- 1 słoik selera konserwowego
- 1/2 puszki ananasa
- 2 jajka ugotowane na twardo
- 1/2 wędzonej piersi z kurczaka
- majonez
- pieprz
wykonanie:
Seler odcedzić i wrzucić do salaterki. Dodać pokrojone w kostkę jajka, ananasa i pierś z kurczaka. Wymieszać. Dodać pieprz i 1 łyżkę majonezu. Ponownie wymieszać i wstawić na ok. 30 minut do lodówki.
