Ta walka przejdzie do historii
Czy nam potrzebna jest jakaś broń chemiczna, czy choćby ptasia grypa, żeby wybić trochę narodu? Absolutnie. Tę sprawę załatwi zwykły karp. Dzielni, silni renciści i emeryci zjednoczyli się. Pokazali, że nie na darmo uprawiają nordic walking. Swoją siłę i moc zaprezentowali nie na zawodach dla seniorów, a przy lodówkach. Zostało im to po tak krytykowanym PRL-u?
Teraz się cieszę, że karp nie jest moim faworytem wśród ryb, bo w walce o promocyjnego fileta poległabym na bank.
Ładnie całą akcję napadu na karpia podsumował mój kolega z pracy: " emerytowi, to ja już miejsca na pewno nie ustąpię" :)